wtorek, 9 stycznia 2018

Chapada Diamantina

W niedzielę rano pożegnaliśmy wesoły Salwador, wsiedliśmy do autobusu i wczesnym popołudniem przyjechaliśmy do Lençóis.
Piękne miasteczko wpisane jest od dawna na listę UNESCO. Prawdziwą atrakcją jest rozciągający się wokół PN Chapada Diamantina. Zatrzymaliśmy się w bardzo wygodnym hotelu położonym na wzgórzu. Parterowe apartamenty, hamaki w ogródkach, zieleń, ptaki,zwierzęta.
Cały wczorajszy dzień wypełniła nam zorganizowana wyprawa do najpiękniejszych miejsc parku. Strumienie tworzą w wielu miejscach wodospady wpadającye do intensywanie niebieskich jezior z krystaliczną wodą. Zaczęliśmy od Poço do Diabo.
Gruta da Lapa Doce. Przejście tej rozległej groty (oddzielne wejście i wyjście) zajęło nam z godzinę.
Malownicze jezioro Pratinha. Woda przejrzysta, niezbyt głęboka. Nurkowałem przy skałach obserwując różnorodność ryb. Szkoda, że nie mogliśmy tu zostać znacznie dłużej. To miejsce, do którego chciałoby się wrócić.
Zakończeniem pięknego dnia było podejście na Morro do Pai Inácio (1150 m npm).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz